Gdańsk przez wieki był najczęściej postrzegany jako duży port i największe miasto Rzeczypospolitej. Jego bogactwo znalazło odzwierciedlenie w licznych zabytkach i dziełach sztuki, jednak władze miejskie nie zdecydowały się na utworzenie uniwersytetu. Wiązało się to z hanzeatyckim charakterem miasta i faktem, że patrycjuszom całkowicie wystarczało założone w 1558 roku i zreformowane w 1580 roku Gdańskie Gimnazjum Akademickie. Stało ono na wysokim poziomie, jego pedagodzy mieli znaczące dokonania naukowe, zaś jego struktury były upodobnione do uniwersytetów. Kilkakrotnie, m.in. w okresie panowania Zygmunta III, podejmowano próby przekształcenia Gdańskiego Gimnazjum Akademickiego w uniwersytet, ale brakowało sprzyjającej temu atmosfery. Niemniej gdańskie szkolnictwo było świadectwem wysokiej kultury umysłowej mieszczaństwa. Mimo kupiecko-rzemieślniczego charakteru miasta nie brakowało związanych z nim naukowych indywidualności. Jest więc Gdańsk rodzinnym miastem Jana Heweliusza, Arthura Schopenhauera i Daniela Fahrenheita, by wymienić tylko bardziej znanych w Europie ludzi nauki. Nieprzypadkowo też właśnie w nadmotławskim mieście zostało założone już w 1743 roku Towarzystwo Przyrodnicze, które cieszyło się przez lata dużym prestiżem w europejskich kręgach naukowych i było pierwszą tego typu instytucją naukową w Rzeczypospolitej.